Przykro nam bardzo, że nadal nie udało nam się wywołać do tablicy tych biernych. Komentarze ciągle piszą te same osoby, a mam pewność, że czytelników jest znacznie więcej. Kiedy zamieściłem informacje, że jak nie będzie komentarzy to zamkniemy bloga nagle ci bierni się pojawili z pretensjami. A gdzie do cholery oni są teraz!? Ja i Magdalena dziś dokonamy aktualizacji wszystkich naszych blogów, także tego. Jeśli bierni czytelnicy się nie uaktywnią i nie zobaczymy jakieś zmiany w waszym zachowaniu (mowa do tych biernych) to następnej aktualizacji można się spodziewać dopiero w przyszłym roku, równo za miesiąc - 1 Stycznia 2014 roku. I proszę teraz nie krzyczeć na mnie "ciągle wołasz komentarzy!", itd, bo ja na takie coś nawet nie będę odpowiadał i ten wasz protest nic nie zmieni. Jeśli będziecie chcieli czytać i powiedzieć nam "piszcie dalej", to będziecie komentować, jeśli tych komentarzy nie będzie jest to równoznaczne z "skończcie pisać" i wtedy skończymy, na miesiąc. Potem jak nie będzie zmiany, to znów aktualizacja będzie po miesiącu, aż się w końcu nauczycie, że w życiu nie ma nic za darmo, że aby coś otrzymać, to niemal zawsze trzeba też coś z siebie dać. Wyjątkiem jest opieka społeczna co daje ludziom kasę za nic, zamiast ich zwerbować do jakiejkolwiek pracy, ale zapewniam was, że my nie z tych, my nie jesteśmy instytucją charytatywną.
W związku z tym postem, mam pytanie do autorów. Czy istnieją jakieś wytyczne co do komentarza? Nie wiem, wzór, szablon, coś, co uznajecie za komentarz jakościowo zły albo dobry? Mają być komentarze krytyczne, pochlebne, takie, jak czytelnik czuje, jak myśli, jakie jest jego zdanie? Chcecie poznać opinię, żeby coś zmienić, dopracować? Czy te komentarze mają na coś wpływ? Maja
OdpowiedzUsuńJa mam pytanie w związku z pani komentarzem. Wybaczcie wszyscy, że korzystam z konta Samuela, ale zalogowałam się by dokonać aktualizacji. Czy czytała pani to co po prawo, na marginesie bloga? Może wkleję tutaj część tego marginesu:
Usuń"Mamy w planach wszystko dopieścić do granic możliwości, dlatego każde wasze uwagi, nawet te najdrobniejsze są dla nas przydatne.
Zauważyliście błąd ortograficzny, interpunkcyjny, stylistyczny, w fabule - napiszcie do tym.
Macie inny pomysł na fabułę, zauważyliście jakąś niezgodność, czegoś wam brakuje, czegoś jest za dużo - poinformujcie nas o tym w komentarzu."
Jeśli czytała pani wszystko co już zostało zamieszczone na tym blogu to tam także nieraz było mówione, że nie zależy nam na pochlebstwach, chyba, że naprawdę chcecie coś pochwalić. Stworzyliśmy ankiety, z których niektóre są zwykłymi pytaniami, a inne mają wpływ na fabułę i zrobimy "po waszemu".
Także w komentarzu można wyrazić swoje zadowolenie, krytykę, co się czuje, napisać coś o postępowaniu bohaterów, skrytykować sam styl pisania autora, domyślać się co będzie dalej, wspomnieć przeszłość, zadać pytanie, wytknąć błąd ortograficzny, napisać jaki samemu miałoby się pomysł na dalszą fabułę. Właściwie w komentarzach można napisać wszystko... napisać bardzo wiele. Nie tolerujemy tylko samego "chcemy więcej", "piszcie dalej", "kiedy kolejna część", bo cały czas mamy nadzieję, że polski czytelnik to jednak nie matoł i potrafi wypuścić spod klawiatury swojego komputera kilka zdań mówiących o czymś, a nie nawołujących tak właściwie o niczym.
Jeśli ktoś raz napisał komentarz długi, a potem przy kilku następnych postach wcale, czy dwa-trzy zdania - rozumiemy, ale są na tym blogu osoby co czytają i w życiu nie przyszło im nawet do głowy by napisać cokolwiek, a kiedy piszemy, że bez komentarzy pisać nie będziemy nagle te osoby się uaktywniają z wielką pretensją, którą jakby wrzucić w worda to co najmniej stronę zajmuje. Czyli jednak potrafią pisać komentarze, tak? Czyli jednak można? Czyli dlaczego tego nie robią pod innymi postami?
Bloga zamykać nie chcemy... chcemy by on istniał dla wszystkich, albo wcale, ale jak tak dalej pójdzie to albo będzie aktualizowany raz na miesiąc, albo zniknie całkiem, albo dla tych 4-5 stałych czytelników go zamkniemy, a im wyślemy zaproszenia do czytania i wtedy będzie spokój i nie będzie użerania się z tymi milczącymi, co chcą tylko brać, a nie chcą nic dać w zamian.
Pozdrawiam,
Sandra Magdalena Banasiak.
Drodzy autorzy . Obiecuję komentarze, nie sądziłam że są one dla was tak bardzo ważne ale skoro tak postaram się dodawać je pod każdym postem bo muszę się przyznać że dodałam ich tylko kilka. Przepraszam mam nadzieję że dacie ostatnią szasnę takim jak ja i nie zamkniecie bloga . pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru krzyczeć, nigdy nie krzyczałam, bo znalazłam ten blog kilka dni temu. Nie przeczytałam całości, nawet większości nie przeczytałam. Dlatego się zastanawiam czy jest sens komentować każdy wpis, czy komuś to się przyda. Tym bardziej, że komentarzy jest mało, krytycznych jeszcze mniej widziałam, a autorzy jakoś sobie radzą, mam wrażenie, że mają plan i kolejne części napisane, więc nie wiem czy jest sens się rozpisywać. Maja
OdpowiedzUsuńKażdego wpisu może nie ma sensu komentować, ale nas bardzo ciekawi jaką reakcje to co napisaliśmy wywarło na czytelnikach. Co czytelnikom się podobało w jakiej części, a co się nie podobało, abyśmy wiedzieli czego na przyszłość unikać, a czego ma być więcej. Interesuje nas też co czytelnicy sądzą o bohaterach, bo zbudowanie Amandy i Aleksa zajęło nam już prawie 3 lata.
UsuńTak masz racje, wiele części jest napisanych, ponieważ Amanda i Aleksander byli kiedyś częścią innego projektu :)
Ja mówiąc tak od siebie. Jako były autor... Wiecie po co się pisze? Żeby ktoś to czytał, bo właśnie po to zakłada się bloga, by nie pisać do szuflady. Chcemy sprawić komuś przyjemność opowiedzeniem jakiejś historii. A brak odzewu jest porównywalny z pisaniem do szuflady - ona też nie komentowała.
OdpowiedzUsuń