niedziela, 29 grudnia 2013

Amanda czy Aleksander, oraz inni...

Mamy do was takie pytania na wstępie:
Kogo bardziej lubicie - Amandę czy Aleksa?
Kto was irytuje z pobocznych bohaterów, a o kim chcielibyście przeczytać?

Amanda jest kapryśna, bywa złośliwa. Poznaliśmy ją jako normalną dziewczynę z rozbitego domu. Później przekształciła się w samodzielną materialistkę. Następnie w wyrachowaną sukę kiedy zgodziła się zamieszkać z Aleksandrem Górskim. Teraz jest już żoną i matką, ale jak oceniacie ją w tej najtrudniejszej roli na cała życie? Przypominamy, że matka jest się tak długo jak długo się żyje i żyją dzieci, to samo z rolą żony, odgrywa się ją tak długo dopóki ma się męża.

Aleksandra Górskiego poznaliśmy jako studenta z problemami z przeszłości. Następnie stał się neurologiem dziecięcym z tak dużymi wymaganiami, że był trzydziestoletnim kawalerem i zaimponowała mu kobieta, która nawet nie starała się o jego względy, która od samego początku go wykorzystywała. Czy więc Aleks jest idiotą? Później się okazało, że Olek nie zamknął wszystkich drzwi swojej gangsterskiej przeszłości, a i jego szlachetność ucierpiała. "Zmusza" on osiemnastolatkę do ślubu i zostaje ojcem jej dzieci. Żona jednak go nie szanuje, nie jest posłuszna, ma do niego nijaki stosunek. Co on może na to zaradzić? Co on aż tak spieprzył, że stracił nad nią całkowitą kontrolę, no chyba, że uważacie, że ma on nad nią jeszcze jakąś kontrolę.

Teraz w obliczu zła i niebezpieczeństwa okazuje się, że posłuszeństwo Amandy jest niezbędne, a Aleks staje przed pytaniem - jak sprawić by żona go słuchała, nie buntowała się i była ostrożna? Jak myślicie jaki sposób wybierze? Czy skuteczny? Czy Amandę w ogóle można poskromić, choć w niewielkim stopniu?

Jak wy oceniacie bohaterów? Co o nich możecie powiedzieć?

PS. Ja własnie dodałem Dorkwood, który obiecałem wam na święta. Może jeszcze dziś uda mi się tam zamieścić choć jedną część. Potem powrócę na ten blog by podyskutować z czytelnikami i być może jeszcze dziś zamieszczę jakąś część tutaj. Może nawet ze dwie.

7 komentarzy:

  1. Amanda jest jaka jest, i myślę ze nie za bardzo da się ja poskromić i zmienić.
    Ona również pragnie zemsty na Aleksie, wspomniane to bylo w kilku częściach, np w tej o ślubie. Myślę ze teraz w przypływie strachu o własne dzieci i Aleksa, Amanda troche inaczej spojrzy na to wszystko i nie bedzie miała nawet odwagi sie buntować. Zrozumie ze Aleks chce dobrze dla niej, i dzieci.

    A,

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie to nie wiem czy bardziej lubię Amandę czy Aleksa chyba każde z nich lubię tak samo.Co do Amandy to według mnie nie jest złą matką a co do roli żony to miałabym pewne zastrzeżenia.W niewielkim stopniu może i można ją poskromić jednak będzie to bardzo trudne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja osobicie bardziej wolę Aleksa , Amanda mnie często irytuje bo zachwouje się jak rozwydrzone dziecko . Oczywicie Aleks też nie jest idealny . W poprzedniej częsci bardzo dobrze widać że Olek troszczy sie o swoją żone i dzieci , wydaje mi się że Amanda i tak postąpi po swojemu . Przypuszczam że ona poprowstu nie potrafi się w niektórych sytuacjach podporządkować i to ją gubi . Wydaje mi się że Aleks dawno stracił panowanie nad Amandą . Czy uda mu się to zmienić to nie wiem . Uważam że nie bedzie to dla niego proste zadanie . Co do bohaterów pobocznych to bardzo lubie Majkę i Patryka oraz Angele I Huberta . Nadia

    OdpowiedzUsuń
  4. Amandę i Aleksa lubię tak samo. Jedno i drugie czasem robi rzeczy, które mi się nie podobają jak i w drugą stronę dlatego żadnego z nich nie stawiam na pierwszym miejscu. Oboje mają mocne charaktery, oboje chcą postawić na swoim. Myślę, że Amanda wiedząc o tym, że jej rodzina - mąż, dzieci są w jakiś sposób zagrożone będzie starała się bardziej słuchać Aleksa, będzie bardziej ostrożna. W końcu tu już nie chodzi tylko o nią.
    Jeśli chodzi o innych bohaterów to lubię jeszcze Angele i Huberta.

    OdpowiedzUsuń
  5. To moja.ulubiona para i lubie ich jednakowo. Czasem denerwuje mnie Olek,a czasem Amanda:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciężko mi wybrać któreś z nich. Zarówno Amandę jak i Aleksa na swój sposób lubię i nie lubię.
    Amanda jest młoda, ma inne spojrzenie na świat niż jej mąż. Podziwiam ją za poświęcenie na rzecz męża i dzieci. Ale irytuje mnie ona często swoim zachowaniem. Czasem jest taka nieodpowiedzialna, często w porywach emocji robi coś czego nie powinna, szczególnie w kierunku Aleksa. Jest wyrachowana, taka twarda sztuka na zewnątrz, ale w środku wiem że ma miękkie serduszko, zależy jej na rodzinie, szczęściu i miłości. Stara się stawiać Aleksowi, chociaż sądzę że nie zawsze słusznie, bo nawet on czasem ma rację. Aleks jest starszy od Amandy i wydaje mi się że to widać też w jego zachowaniu. Czuje się odpowiedzialny zarówno za Amandę, dzieci ale nie tylko, w niektórych częściach widać było też że poczuwa się do odpowiedzialności za rodzeństwo Amandy. Imponuje mi tym, że potrafił zaakceptować Amandę z całym jej bagażem. Nie podoba mi się w nim, że nie potrafi w końcu być szczery z żoną i powiedzieć jej wszystkiego, chociaż trochę to rozumiem. Ogólnie bardzo lubię tą parę, najbardziej ze wszystkich bohaterów.
    Hmm...,kto denerwuje z pobocznych bohaterów? Trochę Angela, trochę Hubert, ale też Klara która ostatnio za dużo się wtrąca.
    O kim chciałabym poczytać ? Może o Majce i Patryku, bo również są bardzo interesującą parą, chociaż bardzo rzadko występującą ( wiem, że t nie blog o nich, ale odpowiadam na pytanie :). To chyba tyle ode mnie w tym temacie :) E.

    OdpowiedzUsuń
  7. Trudno powiedzieć kogo bardziej lubię, chyba oboje tak samo. Czasami jednak wolę Aleksa, bo Amanda z tymi swoimi akcjami zaczyna mnie porządnie irytować. Olek jest gangsterem, jest groźny, bywa porywczy, ale z drugiej strony ma w sobie to coś co się podoba kobietom.
    Z pobocznych bohaterów irytuje mnie bardzo Angela i Hubert, ostatnio nawet nie chce mi się czytać części o nich. Nie wiem czym jest to spowodowane, może tym, że gdzieś kiedyś już część czytałam. Do części o Amandzie i Olku mogę wracać nawet po trzy, cztery razy, a do tych nie.
    Denerwuje mnie związek starego chłopa i młodziutkiej gówniary. Za to chętnie czytam o Dominice i Tylerze, szkoda że jest o nich tak mało.

    OdpowiedzUsuń