Patryk (Tychon)
Przekroczyłem próg domu i prosiłem Boga w myślach o
cierpliwość. Majka siedziała w salonie i oglądała jakiś program o ogrodnictwie.
– Musimy porozmawiać – powiedziałem twardym tonem i
wyłączyłem telewizor.
– O czym? Obiad ci mogę ogrzać, jak chcesz – odrzekła.
– Nie chodzi o obiad. Odpowiedz mi na pytanie, tylko
szczerze. Dzwoniłaś do mojego komendanta? – zapytałem i stanąłem naprzeciwko
niej, opierając się o stół.
– Ja? A po co miałabym dzwonić do komendanta, co? –
zapytała, ale było widać, że jest zmieszana.
– Ty mi to powiedz.
– Ale ja naprawdę nie dzwoniłam do komendanta –Majka
zarzekała się dalej.
– W takim razie zrobimy inaczej. Zdobyłem numer, który do
niego zatelefonował – poinformowałem. – Po drodze do domu kupiłem kartę, a
teraz zamierzam zadzwonić. To jak, nadal upierasz się, że nie dzwoniłaś? –
zapytałem.
– No nadal mówię, że nie dzwoniłam i mówię prawdę. Co ty,
misiek, nie wierzysz mi?
– Zobaczymy czy mówisz prawdę – powiedziałem i wyjąłem
telefon. – Jeśli jednak dzwoniłaś, to radzę ci się przyznać, zanim zadzwonię.
– Możesz sobie dzwonić – Majka szła w zaparte, ale w jej
oczach dostrzegłem, że gra wabank.
Wykonałem telefon, a głos, który usłyszałem po drugiej
stronie zaskoczył mnie.
– Cześć, Aleks – powiedziałem do słuchawki. – To twój
numer?
– Nie, Amandy – usłyszałem w odpowiedzi. – Kupiła plusa,
by mieć darmowe do Dominiki, a co? Skąd masz ten numer? – dopytywał.
– Nie uwierzysz, jak ci powiem skąd – powiedziałem, a
Majka aż pobladła. – Twoja dziewczyna była ostatnio u mojej, prawda?
– Tak, w poniedziałek, a co? – zapytał.
– A bo z tego numeru zadzwoniono do mojego komendanta, że
niby sprawdza się jednostki policji i jak używają telefonów służbowych –
wyjaśniłem.
– Ale ty nie masz służbowego, masz chyba tylko prywatny,
no nie?
– No właśnie, ale ani moja piękność, ani twoja na to nie
wpadły. Gorzej, że ten komendant mnie ośmieszył, choć właściwie to nie tak do
końca jego wina.
– No nie, wina tej, co cię sprawdza – powiedział Olek. –
Pogadamy kiedy indziej, dobra? Bo teraz jestem na spotkaniu z kolegą i jego
żoną – dodał.
– Ok, ale jakbyś miał tam gdzieś Amandę w pobliżu, to ją
pozdrów ode mnie.
– Nie ma sprawy, pa.
– Na razie – zwróciłem się do telefonu komórkowego albo
raczej do sygnału, bo Aleks się już rozłączył.
– I co, Maju, to nie ty tak? Nadal się upierasz przy
swoim? – zapytałem.
– Patryk, ale to nie tak, ja myślałam, że ty mnie
zdradzasz – wypaliła nagle.
– Na jakiej podstawie tak myślałaś? – zapytałem i usiadłem
obok niej w narożniku kanapy.
– No bo Kamil widział cię z Patrycją i coś sobie
dopowiedział, miałeś w telefonie niezapisane numery i…
– Sprawdzałaś mój telefon? – przerwałem jej.
– No tak – przyznała się.
– Kiedy? – zapytałem z czystej ciekawości.
– Wtedy, gdy spałeś, wtedy, co dzieliliśmy pranie, znaczy
przed tym – powiedziała z lekkim strachem.
– Poszłaś ze mną do łóżka w tak perwersyjny sposób tylko
po to, bym zasnął i byś mogła przeszperać mi kieszenie? Zamówienie się praniem
kurtki też było zaplanowane, tak? – zapytałem, a byłem już konkretnie wściekły.
– No nie, to była improwizacja, bo mnie nakryłeś –
wyjaśniła.
– A nie prościej było mnie zapytać, co robiłem z tą dziewczyną?
Odpowiedziałbym prawdę, że przekonywałem ja, by dała szansę Kamilowi i by choć
starała się go zrozumieć, a nie z góry skreślała i oceniała jak najgorszego.
Szkoda, że ty mnie nie starasz się zrozumieć i z góry oskarżasz i podejrzewasz
o to, co najgorsze.
– Uspokój się może, co? – zaproponowała.
– Ja jestem spokojny i nie zdradzam cię. Nie grzebię też w
twoim telefonie, nie wydzwaniam pod każdy zapisany numer czy też niezapisany.
Nawet Maciek, który ci puszcza strzałki w nocy, mnie nie obchodzi. Jednak
gdybym cię podejrzewał o zdradę, to bym cię zapytał.
– Dobrze, przepraszam. Wystarczy? – zapytała.
– Nie, nie wystarczy. Zastanów się, co ty, dziewczyno,
wyprawiasz. Nie ufasz mi, bo pocałowałem kiedyś małolatę po pijanemu, ok, masz
prawo mi nie ufać, ale czemu nie rozmawiasz, czemu nie pytasz, nie żądasz wyjaśnień? – zapytałem.
– Żądałam wyjaśnień – powiedziała cichutko.
– Tak, od mojego komendanta. Czemu nie zapytałaś mnie, wyjaśniłbym? I czemu Kamila nie zapewniłaś, że sobie dopowiedział historyjkę do nic
nieznaczącej scenerii?
– No bo… nie wiem – wyznała.
– No bo… nie wiem – przedrzeźniłem ją. – Albo zaczniemy ze
sobą rozmawiać o wszystkim, albo od razu nie rozmawiajmy z sobą o niczym i
zatoniemy szybciej niż Titanic. Pomyśl, jak byś się czuła, gdybym to ja tobie
szperał po telefonie i podejrzewał o zdradę, a wtedy dowiesz się, jak ja się
czuję.
– Domyślam się, jak się czujesz – przerwała mi, a w ciąż
mówiła po cichu.
– Nie, nie domyślasz się, bo to nie ja dzwoniłem do
twojego szefa, a ty do mojego. Ciekaw jestem, do kogo jeszcze zadzwoniłaś, ale
na to pytanie mi odpowiesz później gdy ja się już uspokoję. Zanim jednak wyjdę
pobiegać, powiem ci jedną rzecz. Jeśli jeszcze raz będziesz działać z
premedytacją, szpiegować mnie, dzwonić do mojej pracy i bezczelnie kłamać…
– A co, miałam zapytać twojego komendanta czy mnie
zdradzasz? – zapytała.
– Nie, Majka, miałaś zapytać o to mnie! – krzyknąłem.
– Jakbyś zdradzał to byś skłamał – odszczeknęła się.
– Spójrz mi w oczy i powiedz czy naprawdę sądzisz, że
mógłbym cię zdradzić? A jeśli odpowiedź nadal brzmi tak, to spójrz, kurde, w
lustro i zrozum, że niczego mi nie brakuje. Mam piękną kobietę, która cudownie
piecze i kiepsko gotuje. Jest piękna, zgrabna i zwariowana. Miewa szalone
pomysły i jest zajebista w łóżku. Kocham ją. Jeśli wątpisz we mnie i w moją
wierność, to spójrz w lustro i nie wątp chociaż w siebie – powiedziałem i
wyszedłem, trzaskając drzwiami z taką siłą, że huk słychać było aż w bramie na
dole.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakby Amanda nie podsunęła Majce tego pomysłu to i tak Majka napewno coś by wymyśliła.Aleks napewno szczęśliwy z pomysłu swojej dziewczyny nie będzie.
OdpowiedzUsuńAh te dziewczyny :D zamiast Majka normalnie porozmawiać z Patrykiem to wymyśla cudaczne sposoby jak go sprawdzić. Najlepszy jest tutaj tekst Majki: A co miałam spytać się Twojego komendanta czy mnie nie zdradzasz.
OdpowiedzUsuńPatryk ma rację tutaj i nie dziwię mu się, że się tak zdenerwował.
W sumie to prawda , Majka mogła porozmawiać z Patrykiem na spokojnie . Ciekawa jestem jak zareaguje Aleks . PoZdrawiam Nadia
OdpowiedzUsuńOne to mają pomysły , według mnie powinna prosto z mostu z nim , o tym pogadać i z pewnością , by jej to wyjaśnił , trochę zaufania to mu się należy.
OdpowiedzUsuńTez bym się wkurzyła na miejscu Patryka, no ale z drugiej strony w takich sytuacjach się nie myśli tylko działa pod impulsem szczególnie jeżeli o zazdrość chodzi
OdpowiedzUsuńWydało się,że Majka razem z Amandą dzwoniły do szefa od Patryka.Ciekawe jaka będzie reakcja Aleksa.
OdpowiedzUsuń