czwartek, 26 grudnia 2013

Część 192 - Dwa ciastka




Hubert (Iwan)

Retrospekcje
Grudzień 2011 roku:

Majka od dłuższego czasu na mnie spoglądała, rzucała aluzjami i te ukradkowe uśmieszki. Z doświadczenia wiedziałem, że jeśli kobieta się tak zachowuje w stosunku do faceta, to chce od niego czegoś więcej. Zazwyczaj chodziło takiej o zainteresowanie, seks, uwodzenia, ale w przypadku Mai wykluczyłem wszystkie te trzy, a nawet i kilka innych. Kiedy Patryk układał pierniczki w celu ostudzenia, a Angelika przeszukiwała mojego laptopa w celu znalezienia jakiegoś filmu, który obejrzymy później, ja podszedłem do tej Rudej.
– Siema – rzuciłem zapewne z głupkowatą miną. Stała oparta o filar i patrzyła w szybę, albo raczej poza nią. Szyby zazwyczaj są przezroczyste, w celu oglądania tego co za nimi. Nie odpowiedziała mi. Dalej stała i popijała kawę z niebieskiego kubka.
– Siema mówiłem – powtórzyłem trącając ją bokiem.
– Wiem, słyszałam. – Nadal nie zwracała na mnie uwagi. Patrzyła na jakiegoś faceta z psem za oknem.
– Nie odpowiedziałaś. – Mój głos zdawał się być skarżący.
– Wiem, bo już się witaliśmy. Zarówno wczoraj, jak i dzisiaj.
– Ruda, porozmawiajmy.
– O czym?
– Ty mi powiedz.
– O tej małej…
– Wiem, wkurza cię, ale ona już tak ma… – zacząłem tłumaczyć Angelę, bo czułem się do tego zobowiązany. Nie chciałem by ktokolwiek o niej źle myślał bez powodu. W rzeczywistości, po bliższym poznaniu była, przecież uroczą, delikatną i wrażliwą istotką. Była moim ideałem.
– Nie chodzi o to, ale ty jej robisz krzywdę. Przywozisz dziewczynkę w góry i co dalej? – zapytała z nieudawanym oburzeniem i odwróciła się w moją stronę. Wreszcie przestała patrzeć w tą przezroczystą tafle szkła, czy też poza nią.
– Nie wiem.
– No właśnie. „Nie wiem”, to wszystko co masz do powiedzenia.
– A co mam ci powiedzieć? Będę się dalej z nią spotykał, nie zostawię jej samej sobie, nie skrzywdzę…
– A żona? Zostawisz żonę? Skrzywdzisz ją, czy tą?
– Nie odejdę od…
– Wiesz co Hubert, bądź jak facet, ale nie tylko z nazwy i sposobu oddawania moczu. – Mówiła, a ja wejrzałem się na nią tak dziwnie. Poczułem się taki malutki, jak chłopczyk co zbiera naganę od nielubianej cioci. Tylko, że ja Majkę troszku lubiłem. – No bo chyba nie sikasz na siedząco, tak?
– No nie, wolę jak widzę…
– Malo mnie to obchodzi. Jesteś facetem to zdecyduj. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko.
– Ale można mieć dwa ciastka – spierałem się z nią.

– Tylko wtedy nie jesteś facetem, wtedy jesteś gnojkiem, co nie tylko rozmienia się na drobne, ale też pokazuje tym dwóm ciastkom jak na równi ma je w dupie. Temat uważam za zakończony, nie wracajmy do niego, co zrobisz twoja rzecz. – Odeszła, wyszła z salonu. Chyba poszła pomóc swojemu chłopakowi przy rozkładaniu tych pierników. Swoja drogą on robił to tak długo jakby puzzle układał, a nie pierniki i jakby elementów było co najmniej z pięć tysięcy. Flegmatyk jakiś, czy co?

5 komentarzy:

  1. Nie podoba mi się podejście Huberta. Z jednej strony nie odejdzie od żony, której nie kocha i którą nie raz już zdradził, a z drugiej chce wejść głębiej w życie czternastolatki. Dziwny człowiek . E.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli czytałaś wcześniejsze części, w których Hubert jest przy Amandzie i jedną z Magdaleną (jego żoną) to wiesz, że Hubertowi zależy na pieniądzach, firma jest jego teścia i żony nie jego, jeśli od niej odejdzie zostanie z niczym.

      Usuń
  2. Hubert faktycznie jeśli odejdzie zostanie z niczym ale powinien się w końcu zdecydować.Nie może całe życie grać na dwa fronty musisię wreszcie zdecydować czego chcę.Rozumiem miłość do dzieci ale one nie są głupie widzą,że mu się z żoną nie układa a po rozwodzie przecież mógłby się z nimi widywać.

    OdpowiedzUsuń
  3. A to mu Maja pojechała, ale moim zdaniem miała rację, to on jest dorosły i mieni się facetem, to niech się zachowuje jak prawdziwy facet, a nie robi uniki, bo tak mu wygodnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z żoną w sumie nic Huberta już nie łączy tylko dzieci i finanse teścia.Gdyby nie to dawno byłby po rozwodzie.Majka miała rację tak zachowują się tylko gnoje.

    OdpowiedzUsuń