środa, 6 listopada 2013

Część 83 - Dwa dni po sylwestrze

Część 83 - Dwa dni po sylwestrze
Narracja (Magdalena)

To było dwa dni po sylwestrze. To tego dnia Amanda wraz z Domi uświadomiły sobie, że nie opiły jeszcze wspólnie nowego roku. Nie było na to innej rady, jak tylko zerwać się ze szkoły i to nadrobić. Wcześniej zawsze spędzały sylwestra i Nowy Rok razem, w tej samej ekipie wspólnych znajomych. Tym razem jednak Amanda była zmuszona się wyłamać. Aleks już dużo wcześniej zaplanował, że pójdą na tę imprezę do najlepszego klubu w mieście. Był to ulubiony klub Amandy, więc jakże mogła mu odmówić. Nowy Rok natomiast spędzili sami we dwoje, bo Patryk i Majka zostali w górach, a Kamil zajmował się synami jak przystało na przyzwoitego ojca. Pomagał też jakieś małolacie z lekturą, w sensie czytał za nią i potem zamierzał jej ją streścić.
Dziś jednak Majka z Patrykiem wrócili i Maja miała przygotowywać jutro Dominikę do jakieś poprawki. Amandę rozśmieszały problemy takiego typu, przecież by zdać, wystarczy ponad 50% obecności na każdym przedmiocie z osobna. Czy naprawdę tak trudno było to policzyć? – pytała samą siebie w myślach. No, trzeba jeszcze zaliczać sprawdziany na bieżąco i sprawdzać czy ma się wystarczającą ilość ocen, ale według Amandy to w pierwszej kolejności kwestia dopilnowania, w drugiej zaś dopiero kwestia wiedzy – na to by zdobyć 2 lub 3 wystarczą podstawowe wiadomości.
Z Dominiką spotkały się jak zawsze, w swojej miejscówie. To określenie to jednak lekka przesada. Miejscówką tego nazwać nie wypadało, ale jak były nieco młodsze ,to tutaj na długiej przerwie wychodziły na papierosa czy jakieś mniejsze piwko. Te czasy jednak już minęły, czasem było im tych czasów brak, ale po przemyśleniu obie by uznały, że jednak dobrze się stało. Tamte czasy się skończyły choćby przez to, że Amanda rzuciła palenie i wyprowadziła się z rodzinnego domu na swoje, co było powodem wiecznego braku czasu.
Tym razem jednak znalazła dla swojej przyjaciółki nieco więcej niż chwilkę. Poszły do jednego z tych barów, co są owiane złą sławą, i tam postanowiły ostro zabalować. Dla Amandy ostro to jednak w granicach rozsądku. Zawsze uważała, że nie jest sztuką się upić, tylko odmówić wódki lub innego trunku. Z dumą jednak sama przed sobą potrafiła przyznać, że nigdy nie lubiła sztuki w żadnym wydaniu, ale też nie upijała się do nieprzytomności. Działo się tak z prostego względu, mianowicie lubiła wiedzieć, co się ze mną dzieje, a w takim wypadku nie można zostawić wszystkiego autopilotowi, któremu nie do końca ufała.
 – Przepraszam cię tak w ogóle, że nie dałam rady wczoraj – powiedziała tleniona blondynka, stawiając dwie wysokie szklanki z piwem na stole.
 – Nic nie szkodzi, ale chłopcy ci tak łatwo nie wybaczą – odparła jej przyjaciółka, która miała na sobie śliczną, satynową, różową koszulę.
 – A to oni przyjdą? – zapytała Amanda.
 – Oczywiście, że tak, tyle że Wojtek po lekcjach, a reszta po pracy. Ej, a co ty tak właściwie wczoraj robiłaś? – Dominika wydawała się być zaciekawiona i z wyczekiwaniem wpatrywała się w przyjaciółkę.
 – Byliśmy z Olkiem sami w domu – wyjaśniła. – No, do pewnego czasu, bo potem się Kamil pojawił, ale tylko na chwilę – dodała.
 – I wy tak cały dzień? – zapytała Dominika, a Amanda uśmiechnęła się ciepło. – Albo lepiej nie wnikam – dodała z udawanym zmieszaniem.
 – Nie no, cały dzień to nie, aż tak sprawny to nawet on nie jest – wyjaśniła.
 – To co wyście cały dzień robili?
 – No jak to co? Z dwa razy rano, z trzy wieczorem, a w międzyczasie to z dwa filmy, obiadek, śniadanko, deserek i dużo rozmawialiśmy – wyjaśniła.
 – Mój Boże, pięć razy na dobę to i tak nieźle – stwierdziła.
 – Nie no, coś ty. To nie było na dobę tylko w ciągu dwunastu godzin. Skup się lepiej na tej drugiej części mojej poprzedniej wypowiedzi – doradziła na końcu.
 – A tak, tak, ale na której? – zapytała. Amanda nie mogła powtrzymać śmiechu.
 – Choćby na tym, że jest to pierwszy facet, który dla mnie gotuje i jak on mnie rozpieszcza, ja w życiu wcześniej na nikogo takiego nie trafiłam – wyznała.
 – Jak to nie? Mirek też cię rozpieszczał – powiedziała.
 – No tak, ale Mirek miał żonę i troje dzieci, gdyby mnie nie rozpieszczał, to nic by z tego nie było, a jemu właśnie na tym czymś najbardziej zależało – przyznała smutno.
 – No dobra, facet ci się trafił, co lubisz z nim rozmawiać i który gotuje, a to już wiele.
Do tych dwóch dziewczyn dołączyli chłopaki i zaczęli temat o imprezie na ferie. Wszystko było cudownie, wódka na stole, przekąski, gra w karty i rozmowy o niczym. Amanda nie przepadała za wódką, chyba, że czystą, jako poprawiacz humoru. Tego dnia była jednak w dobrym humorze, dlatego zdecydowała się na drinki z palemką. Kiedy ona z Domi sączyły wciąż tego samego drinka, chłopcy już zaczynali obracać drugą flaszkę. Nigdy żadnej z nich to nie przeszkadzało, tym razem jednak było inaczej. Nagle cała sytuacja zaczęła się komplikować. Okazało się, że kumpel, który przybył wraz z chłopcami, jest z sąsiedniej miejscowości i przyjechał do miasta samochodem ojca. Wszyscy zastanawiali się, co zrobić i jak postąpić. Wojtek nie potrafił prowadzić, a cała reszta nie była nawet w stanie prosto siedzieć. Dominika nie miała pojęcia, gdzie znajduje się sprzęgło, a Amanda? Ta uczęszczała ma kurs prawa jazdy, miała za sobą osiem lekcji, no i nie miała sumienia ich tak zostawić samych sobie. Była pewna, że oni uczyniliby dla niej to samo. Chłopcy wsiedli do samochodu, dziewczyna pożegnałam się z Dominiką, która życzyła im powodzenia. Amanda pewnie zasiadła za kierownicą czerwonego Punto.
Po pięciu minutach jazdy włączyła sobie nawet radio, by było troszkę przyjemniej. Dojechali bez najmniejszych kłopotów na tamto zadupie. Znaczy Amanda, Wojtek i ten jego kolega dojechali na to zadupie, bo pozostałej dwójki pozbyli się po drodze. Tę dwójkę natomiast zostawiła przy znaku obwieszczającym miejscowość, ufając im, że sobie poradzą, a sama zawróciła w stronę domu. Jutro mieli wrócić po samochód. Do miasta dojechała szybciej niż się tego spodziewała. Nie do opisania było zdziwienie na twarzy Aleksa, gdy dostrzegł, że to właśnie Amanda przepuszcza go na pasach w centrum miasta. Przyglądał mi się tak dłuższą chwilę jakby się upewniał czy to na pewno ona. Potem podszedł do samochodu i usiadł na miejscu pasażera.
 – Zaparkuj gdzieś, mała – powiedział, nawet wcześniej się nie witając.
 – Może by tak najpierw choćby cześć – powiedziała. – No i gdzie ja mam niby się zatrzymać? – dodała.
 – Gdzieś, gdzie tylko się da i jak najszybciej – wycedził przez zęby.
 – No, ale o co ty się tak pieklisz? – zapytała i rzuciła okiem na jego minę.
 – Patrz na drogę, nie na mnie! – niemalże krzyknął.
 – No dobra, już tutaj przystaję – powiedziała i przymierzyła się do parkowania.
 – No, nareszcie – odetchnął z ulgą, a dziewczyna kompletnie nie wiedziałam, o co mu może chodzić.
 – Stało się coś ważnego, niecierpiącego zwłoki czy mogę już ruszać dalej? – zapytała.
 – Jakie ruszać? – usłyszał w odpowiedzi.
 – A no takie – odparła. Przekręciła demonstracyjnie kluczyk w stacyjce i uruchomiła silnik.
 – Amanda, dość tego. Zamieniamy się miejscami – nie brzmiało to jak propozycja, bardziej jak rozkaz.
 – Ale...
 – Żadnego ale, zamieniamy się, ale już.
 – No dobra, skoro chcesz mi robić za szofera to czemu nie – odparła i wysiadła z samochodu.

Fragmenty komentarzy ze strony "Historia pięciu par":


Anonimowy
22 marca 2012 15:43
Kończyć w takim momencie...za jakie grzechy:(

Anonimowy
24 marca 2012 14:55

Uwielbiam tą parę. Jesteście świetni. Pozdrawiam

7 komentarzy:

  1. To się Aleks zdenerwował on jeszcze nie załapał,że ona trochę wypiła no nie?

    OdpowiedzUsuń
  2. No to super, zastanawiam się co teraz Aleks zrobi, bo bądź co bądź, wsiadanie za kółko bez prawka i to jeszcze po alkoholu jest szczytem nieodpowiedzialności!

    OdpowiedzUsuń
  3. Amanda to ma pomysły, żeby wsiadać za kółko po 8 lekcjach nauki jazdy i w dodatku pod wpływem alkoholu.

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie odważna dziewczyna i w sumie działała w dobrej wierze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Amanda wykazała się szczytem głupoty, to nie odwaga to bezmyślność. Olek to raczej w takich kwestiach jest praworządny, da jej za to popalić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Amanda zachowała się nieodpowiedzialnie.Aleks będzie tym razem konsekwentny tu chodzi o jej bezpieczeństwo.A o tym Amanda nie pomyślała wsiadając za kółko.Marta

    OdpowiedzUsuń