Część 18 - Wiązania, kajdanki, opaski na oczy i inne gadżety
Amanda (Magdalena)
Aleks zrobił spory łyk i odłożył
kieliszek na stolik nocny. Ja wino ze swojego kieliszka wypiłam do dna, kilkoma
łykami. Położyłam się na boku i błądziłam opuszkami palców po jego klatce
piersiowej.
– Tak właściwie to BDSM zawiera
w sobie SM, więc BDSM to odłam sado-maso.
– Albo odwrotnie – powiedziałam.
– Nie wiesz co było pierwsze? –
zapytał.
– Chyba Markiz de Sade.
– Oglądałaś? – dopytywał.
– Dlaczego drążysz ten temat?
Lubisz perwersje?
Aleks w sekundę znalazł się nade
mną. Jego dłonie miałam po stronie obu ramion. Patrzył na mnie, ale nie pożerał
wzrokiem. Był spokojny, cierpliwy, jedynie nerwowo połykana ślina i widok jak
porusza się jego jabłko Adama zdradzały to, że nie może się doczekać aż mnie
rozbierze.
– Nie jestem perwersyjny. Lubię
od czasu do czasu ostry seks, ale…
– Nie aż tak ostry? –
dopytywałam.
– Z poszanowaniem. Nie mam nic
do wiązań, kajdanek, opasek na oczy i innych gadżetów, ale… – Uśmiechnął się
delikatnie. – Bez zniżania kogoś do poziomy psa, suki, niewolnicy, czy
niewolnika.
Nie mogłam się doczekać aż mnie
pocałuje. Kiedy jego wari zbliżały się do moich, rozchyliłam je by ułatwić mu
dostęp, a on skierował się na szyje.
– No ej – wyraziłam swoje
niezadowolenie.
Zaśmiał się. Czyli zrobił to
specjalnie. Po chwili już całował moje wargi, rozpinał mój sweterek, zdejmował
ze mnie ubranie. Czynił to niezwykle sprawnie, jak profesjonalista, o ile można
być profesjonalistą w jakiejkolwiek sztuce, to jego gra wstępna była sztuką.
Delikatnie dotykał moje piersi,
idealnie pasowały do jego dużej dłoni, ale szyje całował zachłannie, szybko. To
samo czynił z udami. Błądził po nich dłonią niezwykle powoli, ale jego
pocałunek w usta w tym samym czasie był intensywny. Nie wiedziałam na jakim
doznaniu się skoncentrować i dzięki temu nie myślałam o niczym innym tylko o
tym co się działo. Wkrótce moje myśli wyłączyły się całkowicie. Położyłam mu
dłonie na szyi, później błądziłam po włosach, przeturlaliśmy się tak by to on
był na dole.
Aleks miał przymknięte oczy
kiedy całowałam jego klatę, jęknął coś raz gdy zatoczyłam językiem kółko wokół
pępka. Spojrzałam na niego, otworzył oczy. Miał piękną barwę tęczówek – niczym niezmącone
szmaragdy, które po przez wcześniejsze spożycie alkoholu mieniły się i migotały
w ostrym świetle niczym diamenty.
Cały był niemal idealny. Muskularna
budowa, zadbana skóra, kilka blizn, ale to dodawało mu męskości. Pełne, gorące
usta, duże ale proporcjonalne do jego głowy. Miał trochę małe oczy, ale to też
pasowało do całości. Jedno co mi przeszkadzało to kolor jego włosów. Taki
rudawy. Dużo lepiej by mu było gdyby był brunetem, albo nie, gdyby był
blondynem. Bardzo wątpiłam w to, że da mi się przefarbować… w ogóle o czym ja
myślałam, przecie nie musiałam się z nim nigdzie prezentować. Ten facet miał mi
tylko pomóc wyremontować mieszkanie, w zamian odwdzięczę mu się seksem… nie, to
nie było odwdzięczanie się. Miałam wrażenie, że ja chcę tego bardziej niż on,
albo równie mocno jak on.
Skierowałam dłonie do jego
paska, ale nie mogłam go rozpiąć.
– Daj, ja to zrobię – rzekł
zachrypniętym głosem i poradził sobie w mig.
Znowu się przeturlaliśmy.
Rozpiął moje spodnie i wstał, nachylił się. Złapał za końcówki moich nogawek.
– Pupa do góry – polecił.
Spełniłam jego polecenie, a on pociągnął
za nogawki jednym zdecydowanym ruchem i zdjął moje spodnie.
– Pięknie. Nie sądziłem, że
będziesz aż tak posłuszna. – Zaśmiał się.
W sekundę znalazł się przy mnie
i znów całował, wszędzie. Czasami pocałunki padały blisko siebie, innym razem
były rozsypane po całym ciele. Nie mogłam przewidzieć tego gdzie tym razem
znajdą się jego wargi i to napawało mnie niezwykłym podnieceniem.
Aleks rozebrał mnie całkowicie.
Czynił to tak powoli, że wolniej to już można było tylko stać. To doprowadzało
mnie do szału, chciała by już we mnie wszedł. Chyba wyczytał to z moich oczu,
bo nagle jego dłoń znalazła się na moim ramieniu, przekręcił mnie na brzuch.
Rozległ się huk, to poczułam jego dłoń na moim lewym pośladku, ale nie bolało.
– Pupa do góry – polecił.
– Lubisz seks od tyłu? –
zapytałam przyjmując pozycje.
– Ten drugi będzie na łyżeczkę –
odpowiedział i usłyszałam brzdęk jego klamry od paska. To znaczyło, że
opuszczał spodnie. Oczekiwałam cierpliwie aż weźmie się do dzieła.
Wow Amanda chciała seksu bardziej niż facet to niespotykane...
OdpowiedzUsuńTo się zaczyna ich romansik:) ZOEY dlaczego niespotykane?
OdpowiedzUsuńlaski częściej chcą sex ale niestety nic nie mówią ;D
OdpowiedzUsuńOd początku było widać że ich do siebie ciągnęło, ale to tylko fascynacja seksualna oni się właściwie nie znają na uczucie jakiekolwiek jest jeszcze stanowczo za wcześnie.
OdpowiedzUsuńMasz rację Asiu, że ich od pierwszej chwili kiedy się poznali, to ich coś do siebie ciągnęło i że jak na razie to jest to po prostu pociąg seksualny, fascynacja, to jeszcze nie jest uczucie.
OdpowiedzUsuńAmanda sama złapała się na tym,że chce bardziej zbliżenia niż Aleks.Przyciągają się wzajemnie jak magnez.Marta
OdpowiedzUsuń