niedziela, 3 listopada 2013

Część 23 - Nie taki rodzaj seksu

Część 23 - Nie taki rodzaj seksu
Aleksander (Samuel)

Przyjęcie urodzinowe córki mojego przyjaciela udało się świetnie. Oczywiście stało się to co Marcin przewidział. Dziewięćdziesiąt procent mężczyzn nie mogło oderwać wzroku od Amandy, bo narzeczoną Marcina już znali i zdążyli już nawyknąć do jej niezwykłej urody. Wielkim zaskoczeniem dla mnie było kiedy okazało się, że sama Amanda zna Zuzannę. Uspokoiły moją ciekawość informacją „ta sama szkoła, inne klasy”. No tak, Zuza była w ostatniej, Amanda w drugiej liceum. Czy dziewczyny się lubiły? Miłością do siebie nie pałały, zdawały się prawie nie znać, tylko z widzenia.

– Czy to nie dziwne, że jesteśmy na imprezie urodzinowej dziewczyny, która jest tak właściwie naszą rówieśniczką, a my jesteśmy z tymi, o, tutaj? – zapytała Zuza i wskazała dłońmi na mnie i Marcina.
– Mnie to nie przeszkadza. Spójrz na tych małolatów. Dzieciaki.
– Czasami mam wrażenie, że im bogatsi z domu tym głupsi – rzuciła Zuska.
Ja i Marcin jednocześnie się zaśmialiśmy. Rozmowa przebiegała dalej, zatańczyliśmy kilka utworów, Amanda odpowiedziała na serie pytań: jakie ma plany na przyszłość, czym się zajmuje. Ja odpowiadałem na te z serii „skąd się znacie i jak długo”. Jakoś to zleciało i o trzeciej nad ranem już spokojnie siedziałem na kanapie Amandy. Spokojnie do czasu, bo ta zaraz usiadła na mnie okrakiem i przystąpiła do rozwiązywania mojego krawatu. Nie przeszkadzało mi to ani trochę. I wtedy przyszło mi coś na myśl, coś o czym powinienem był pamiętać i tego pilnować.
– Amanda – zacząłem zaraz po oderwaniu się od jej ust.
– Tak? – zapytała nie przestając rozpinać guzików mojej koszuli.
– Chodzi o zabezpieczenie…
– Nie martw się tym – rzuciła i całowała moją klatkę.
– Przestań – poleciłem. – Ja wiem, że powinienem był zapytać wcześniej, ale…
– Łykam tabletki – odpowiedziała. – Możemy już przejść do akcji, czy jeszcze mamy sobie gawędzić o antykoncepcji?
– Jasne, że przejść do akcji.
Pochwyciłem ją w ramiona i sprawiłem tak by wylądowała plecami na złożonej kanapie, a ja nad nią. Musnąłem delikatnie jej kolano, następnie przystąpiłem do zdejmowania butów. Później zdejmowałem pończochy i zaznaczałem ich tracę swoimi pocałunkami.
– To nawet przyjemne – mruknęła.
– No ja myślę. – Uśmiechnąłem się, ale nie mogła tego zobaczyć. – Pięknie ci w czerwieni – dodałem zdejmując z niej czerwone stringi.
Teraz swoje pocałunki skierowałem na jej uda, na ich wewnętrzną stronę. Czułem na karku materiał jej sukienki, byłem niemal przy jej kobiecości, gdy nagle usłyszałem:
– Stop. Aleks, nie.
– Ale o co chodzi? – zapytałem patrząc jej w oczy.
– Nie lubię takiego rodzaju seksu.
– Oralnego?
– Tak, właśnie – odpowiedziała.
– Nie będę wymagał tego samego – zapewniłem.
– W drugą stronę mi to nie przeszkadza – rzekła normalnym tonem.
– Czyli wolisz dawać doznania, niż je odbierać?
– Nie wiem, po prostu nie lubię… rozumiesz? – zapytała z nadzieją, że zrozumiem
– Rozumiem, ale odpręż się i…
– Aleks, powiedziałam nie! – niemal krzyknęła.
– Okay, nie będę cię do niczego zmuszał – powiedziałem i pocałowałem pierw w czubek jej noska, potem w usta.
Swoją dłoń skierowałem pod jej sukienkę.
– Tak mogę? – zapytałem.
– Tak, tak mi nie przeszkadza – odpowiedziała z uśmiechem.
Tej nocy sobie uświadomiłem, że więcej nocy spędzałem w mieszkaniu Amandy niż w swoim. Nawykłem do niej już tak bardzo, jakbym z nią był. Zależało mi na jej szczęściu. Zależało mi na niej. 

6 komentarzy:

  1. Ta Amanda coraz bardziej mnie zaskakuje

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się zastanawiam dlaczego Amanda nie lubi seksu oralnego. Aleks też sobie całkiem w porę przypomniał o zabezpieczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też pomyślałam o tym zabezpieczeniu ,baardzo wcześnie pomyślał:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Typowy facet, orient ma po fakcie :) teraz podoba mi się ten ich związek, widać że im na sobie zależy. Na tamtym blogu za bardzo nie przepadałam za tą parą, wiecznie się sprzeczali i to mnie denerwowało. Teraz jakoś bardziej mi się podoba, zobaczymy jak będzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Refleks szachisty z tym zabezpieczeniem i kto by pomyślał, że dziewczyny będą się znać

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, przecież oni już jakiś czas ze sobą sypiają, a Olek dopiero teraz pomyślał o zabezpieczeniu, obawiam się, że gdyby Amanda sama o to nie zadbała to już mogliby mieć mały problem.
    Amanda taka wyzwolona seksualnie , a nie lubi seksu oralnego?

    OdpowiedzUsuń