Aleksander (Samuel)
Miałem przed oczami kartkę,
która miała być dla naszego związku bardzo ważna, bo była tak naprawdę ostatnią
szansą. Jasne, że to wyglądało trochę jak we wojsku, czy jakbym nie miał serca,
ale tak nie było. Liczyłem, że Amanda przestraszy się pewnych konsekwencji i
zacznie myśleć przed wykonaniem danego wybryku, a nie po. Nie chciałem być też
dla niej jak ojciec, dlatego nie zamierzałem ganiać za nią z paskiem po domu.
Była dorosła, zgodziła się na takie zasady, więc liczyłem na to, że dojrzale do
nich podejdzie: do zasad, jak i to do kar. Uruchomiłem długopis i zacząłem
dokładać do owego „dekalogu” swoje trzy grosze.
„Dekalog dla Amandy”
1. Dbać o nazwisko:
1a. Nie palić papierosów – 6 pasów za sam
pomysł zapalenia + 10 klapsów za każdego wypalonego papierosa (machy, połówki,
ćwiartki – nie ma takiej miary dla mnie, nawet jeśli paliłaś z kimś na piciu,
liczę jako jeden)
1b. Nie zażywać narkotyków – 50 pasów
1c. Nie doprowadzać się do stanu sporej nietrzeźwości, nie upijać się – 30 pasów
1d. Zakaz picia alkoholu bez zgody męża – 16
pasów za niezapytanie się o zgodę + dodatkowa kara za wypicie bez zgody
1e. Dobrze się prowadzić (zero flirtów, włóczęg nocami, przynoszenia
wstydu rodzinie) – 20 pasów
2. Życie w rodzinie:
2a. Przygotowywanie posiłków – od 4 do 8 pasów
2b. Odpowiedzialność za porządek i czystość w domu – od 2 do 28 pasów
2c. Zajmowanie się dziećmi jak należy – 30
pasów
3. Mąż:
3a. Nie rzucać w kierunku męża żadnymi przedmiotami – 22 pasy
3b. Nie krzyczeć na męża – 8 pasów
3c. Okazywać mu szacunek publicznie – 16 pasów
3d. Nie dopuszczać się rękoczynów – 32 pasy
3e. Nie odmawiać mężowi – 6 klapsów na
opamiętanie, chyba, że będzie to się powtarzać
3f. Okazywać szacunek ogólnie, czyli nie pluć, nadmiernie w jego
obecności nie przeklinać, nie robić scen i głupich min –
od 4 do 40 klapsów
4. Ogólne:
4a. Nie wtrącać się do małżeństw innych – od 2
do 18 pasów
4b. Nie kłamać – od 6 do 26 pasów
4c. Punktualność – Jeden klaps za każdą minutę
(dopuszczam dziesięć minut spóźnienia)
4d. Nierozrzutność – od 1 do 10 klapsów na
pohamowanie
4e. Sumiennie wypełniać swoje wszystkie obowiązki, oraz polecenia męża,
bądź osoby, którą on do tego upoważni – 10 pasów za
każdy sprzeciw i tworzenie problemów tam gdzie ich moim zdaniem nie ma
Ważne!!!
1. Ja niżej podpisana godzę się na powyższe zasady i obiecuje postarać
się ich przestrzegać. Godzę się również z konsekwencjami, czyli z karami jakie
przyjdzie mi ponieść za złamanie lub naruszenie któreś ze spisanych zasad.
Czuję się również w obowiązku sama poinformować męża o tym, że zawiniłam i w
jaki sposób. W przeciwnym razie (jeśli sama się nie przyznam), a dane
„przestępstwo” wyjdzie na jaw, godzę się na karę surowszą o 50% ustalonej
wcześniej kary.
2. Kara odbywa się bez moich protestów. Samoczynnie przyjmuje pozycję
jaką nakaże mi mąż. Jeśli wcześniej każe mi przynieść narzędzie jakim kara
będzie wykonywana (w wyjątkowych okolicznościach może
to być inne narzędzie niż ustalone powyżej), to je przynoszę bez
wahania. Podczas wykonywania kary nie uciekam przed razami, ani nie zasłaniam
się dłonią. Każda próba uchylenia i zasłonięcia zostanie policzona i będzie
skutkowała tym, że na drugi dzień, otrzymam dokładnie taką samą liczbę klapsów,
razy dwa, bo na oba pośladki.
3. Mąż może zamienić karę cielesną na inną, która może stanowić
odebranie jakiegoś przywileju, bądź znajdowaniem się w jednym miejscu, przez
określoną ilość czasu, w nakazanej przez męża pozycji. W takiej sytuacji nie
mam prawa do dyskusji, protestów i marudzenia. – W
przeciwnej sytuacji kara zostanie przerwana laniem, a następnie wykonywana od
początku. Liczbę razów w takiej sytuacji ustalam ja, a ty, kochanie nie masz
nic do gadania
4. Podczas udzielania przez męża reprymendy nie mam prawa mu przerywać,
chyba, że zadał on pytanie i oczekuje mojej odpowiedzi, w takiej sytuacji mam
obowiązek mu tę odpowiedź udzielić i powinna być ona szczera – Gdy odpowiedź nie będzie szczera, to liczone jest jako kłamstwo
najwyższej wagi, czyli 26 pasów. Milczenie w takiej sytuacji również nie będzie
nagradzane. Za przerwanie 10 klapsów
5. W przypadku narażenia swojego życia lub
zdrowia w sposób inny niż powyżej wypisany nie mniej niż 25 pasów. W przypadku
jawnego buntu kara będzie równie surowa –
Dopisałem i podałem Amandzie kartkę.
Przez chwilę się przyglądała.
Czytała od nowa, a przynajmniej tak mi się wydawało.
– Z kosmosu te liczby
wytrzasnąłeś? – zapytała z wyraźną pretensją.
– Nie, kochanie, w szkole mnie
takich nauczyli. Podpisz na dole. Możesz stanąć na środku i przeczytać na głos.
Tak jak to ustaliliśmy wczoraj, będziesz tak czytała przez dwa tygodnie – rzuciłem
normalnym tonem.
– Ale ja nie chce – stwierdziła.
– Mam to potraktować jako jawny
bunt? – zapytałem.
– Nie. – Podpisała „dokument” i
wygramoliła się z łóżka by stanąć na środku. Widać było z jakim wielkim trudem
przychodzi jej czytanie każdego kolejnego punktu, ale musiało tak być, nie
mogłem postąpić inaczej. Ja po prostu chciałem by miała świadomość i by nigdy
mi nie podpadła, bym nigdy nie musiał bezwzględnie jej obijać pośladków.
Szczerze mówiąc myślałam że Aleks gorsze liczby wymyśli.
OdpowiedzUsuńJustyn
A w którym miejscu był za łaskawy? (Gdzie wpisałabyś inną liczbę? Gdzie myślałaś, że on wpisze inną liczbę?) Wzięłaś pod uwagę jego masę i jej?
UsuńTo teraz Amanda będzie miała przerąbane.Liczby które Aleks wymyślił rzeczywiście nie są jakieś najgorsze ale on jednak ma siłę,dużo siły. Wątpię,że Amandzie uda dostosować do tych wszystkich punktów ale może z czasem kto wie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeraz to Aleks pojechał. Od początku cały ten pomysł z Dekalogiem mi się nie podobał, bo jak dla mnie jest strasznie poniżający dla Amandy, że nie wspomnę o staniu na środku i czytaniu. Moim zdaniem liczby jakie wpisał są zdecydowanie zawyżone, ale chyba najbardziej poraziła mnie maksymalna kara w punkcie 2b za nie sprzątanie?
OdpowiedzUsuńZa to niezmiernie wkurzył mnie cały punkt 3. Najlepiej dla Amandy jakby w ogóle przestała się odzywać do "czcigodnego" małżonka. Generalnie to jestem w szoku, że w ogóle zgodziła się to podpisać.
2b - jeśli np on wyjedzie na tydzień, a zastanie w domu taki ład i porządek do jakiego Amanda doprowadziła swoje mieszkanie, czyli np brak drzwi w łazience, bo "nie lubiły hałasu". Wtedy dopiero ta kara będzie aż tak wysoka.
UsuńA punkt 3, co w nim złego?
No tak niby coś w tym jest, ale myślę, że Amanda nie zrobiłaby takiej rozróby w domu.
OdpowiedzUsuńW punkcie 3 podpunkt 3c Okazywać szacunek publicznie. Jakoś nie pamiętam, żeby ona kiedyś w tej kwestii nawaliła. Za to o ile mnie pamięć nie myli to on ostatnio potraktował ją z całkowitym brakiem szacunku. Punkt 3e faktycznie kara nie jest wysoko w porównaniu do reszty, ale ten punkt mi się po prostu nie podoba. 3f robienie głupich min serio?
No i punkt 4e.Sumiennie wypełniać swoje wszystkie obowiązki, oraz polecenia męża, bądź osoby, którą on do tego upoważni. Jak to upoważnij? Nie wiem czemu, ale ten cały Dekalog bardziej przypomina mi jakiś kontrakt w relacjach dom/sub, a Amanda nie jest jego niewolnicą tylko jego żoną.
Spokojnie, Aleks nie zrobi z niej niewolnicy, bo on tego nie chce. On lubi jak ona ma własne zdanie i wielokrotnie to podkreślał. Kiedy będą mieli inne zdanie na jakiś temat i Amandy argumenty wygrają to okay, on ustąpi, ale jeśli Amanda chce tak i tak, i tak i tak ma być bo Amanda chce, bo jak nie to foch, no to on twardo powie, że koniec przedstawienia i wtedy winna mu jest jednak posłuszeństwo, bo nie ma 3 lat, tak?
UsuńTak, Aleks nawalił, ale o ile pamiętam dostał w gębę i nawet nie odezwał się słowem, że Amanda źle zrobiła, jeszcze ją przepraszał. On spisał wszystko co możliwe, niekoniecznie to w czym już nawaliła, jest zapobiegawczy.
3e - Aleks rozumie odmowę, ale z konkretnego powodu, a nie "bo mi na coś nie pozwoliłeś, to ja ci nie pozwolę we mnie wejść". Seks to ważny element małżeństwa przecież :)
3f - tak, robienie głupich min. Ja ci polecę nasz stary teledysk, właściwie to nas ten film "gry małżeńskie" zainspirował i dzięki temu Amanda będzie robiła miny :) Ja ci nawet zobrazuje jak to wygląda: Aleks coś mówi, a ona siedzi, marszczy brwi, usteczka wydęte i kiwa głową na tak, a tak naprawdę to widać że ma w dupie co on mówi.
4e, może zdarzyć się tak, że będą musieli uciekać, że Amanda będzie musiała się np jakiś czas ukryć i nie lecieć za nim pod postrzał tylko zostać np w domku, w lecie, z Kryspinem czy Darkiem. Wtedy Aleks bez wahania powie "zatrzymajcie ją za wszelką cenę na miejscu", a oboje nie przebierają w środkach.
Aleks Amandę nadal będzie traktować jak żonę, nie jak niewolnice. Nadal będzie pomagał w domu, często ją wyręczał, nie czepiał się o to, że potknie się o zabawę, czy że poczekać musi pół godziny na obiad, bo w sklepie były kolejki. On naprawdę był, jest i będzie wyrozumiały. Chodzi o to by Amanda po prostu czuła respekt.
No ja mam szczerą nadzieje, że nie zrobi z niej niewolnicy. :) I ja oczywiście rozumiem, że wyznaczył takie kary, bo chcę żeby Amanda przestrzegała tych zasad. Ale myślę, że już zna ją na tyle, żeby wiedzieć, że jej się to nie uda i że którąś z zasad na pewno złamie. A on będzie musiał być wtedy konsekwentny. I co np. za narkotyki uderzy ją 50 razy? To znaczna przesada i z Amandy tak niską tolerancją na ból to będzie jakiś horror.
OdpowiedzUsuńNo właśnie dostał tylko w gębę i to od kobiety, więc dużo bólu nie poczuł, ale rozumiem o co chodziło. :)
Hmm więc mógł to bardziej sprecyzować. Zaznaczyć, że chodzi o jej fochy, a nie jak po prostu nie będzie miała ochoty. Bo wyszło to trochę tak jakby zmuszał ją do seksu.
Chyba nawet widziałam ten film ;)
Tak teraz to ma sens, bo moja myśli pobiegły już w bardzo mroczne strony jeżeli chodzi o to upoważnienie.Jednak w takich sytuacjach rzeczywiście jest to ważny punkt.
Co do tego punktu o upoważnianiu innych. Będzie sytuacja gdy Amanda kogoś uderzy, a Aleks powie "oddaj jej, tylko nie w twarz. Oddaj, ja się na to godzę". Myślę, że widząc konsekwencje Aleksa i liczbę 50, to Amandę skutecznie od narkotyków odwiedzie, a jeśli weźmie to tak... uderzy ją 50 razy, może z przerwą, może lżej, ale uderzy.
UsuńSpokojnie, oni akurat z seksem to nie mają problemów, tak sądzę.
Widziałaś ten film? Miny Moore były genialne, zwłaszcza na tej terapii jak byli.
Amanda ma niski próg bólu, ale to głównie dlatego, że się z sobą sama "pieści", cacka i ma skłonności do przesady. Faktem jest, że szybko jej się robią siniaki, ale bez przesady, jeden siniak na tyłku, to chyba nie powód do użalania się nad nią, przynajmniej nie dla Aleksa, prawda?
A dlaczego ma złamać, którąś z tych zasad, przecież jak byli "prawie z sobą", te początki to właściwie sobie tylko raz zasłużyła :) Jeszcze seksem się to wtedy skończyło :)
Będzie to dość dziwna sytuacje, tak więc z niecierpliwością na nią poczekam. Cieszy mnie, że Olek pamięta obietnice o nie biciu w twarz.
OdpowiedzUsuńHmm tak więc mam nadzieję, że Amanda nie weźmie.
Aleksander powinien być na tyle rozsądny przy karaniu, żeby nie pozostawiać żadnych śladów. Myślę, że dla każdego mężczyzny pozostawienie siniaków (z jakichkolwiek przyczyn) na ciele swojej partnerki powinno być czymś w rodzaju porażki.
Tak to prawda, ale mam wrażenie, że Amanda jest osobą, która lubi testować granicę. Nie mniej jednak mam nadzieję, że przetestowała je dostatecznie, więc nie będzie miała już takiej potrzeby ;)
Ciężko chyba nie zostawić śladów przy biciu. Są kobiety, którym wychodzi siniak po 4 klapsach, a co dopiero po np 20 pasach. Amanda mu podpadnie i chyba zaskoczy wszystkich.
UsuńCzytając ostatnie obowiązki i kary... Zrobił się jakiś taki związek DD lub patriarchalny i już średnio mi się to wszystko podoba. Olek jak bóg i władca a Amanda ma wszystkie jego kaprysy spełniać? Niby dla jej dobra, ale... Trochę się pomieszało w ich związku i moim zdaniem na niekorzyść:(
OdpowiedzUsuńZapewniam, że Aleks nie będzie się rządził aż tak, nadal będzie pomagał w domu i czasami upominał Amandę bez konieczności karania. Więc spokojnie. On ustalił zasady by ona miała jakieś zahamowanie.
UsuńOstro. Czuję, że Amandzie będzie ciężko - zwłaszcza na początku. Z ta dodatkowa kara za np. zasłanianie to mógłby jej dorzucic najpierw jakies ostrzezenie slowne.
OdpowiedzUsuńKary może ok ale te liczby? faktycznie z kosmosu. Chyba zapomnial ze Amanda jest malo odporna na bol i nie wierze ze nie będzie się bronić i zaslaniac, a on będzie chcial jej dokladac za to ze nie przestrzega zasad .Może choć trochę zmieknie jak sama się przyzna do przewinienia.
OdpowiedzUsuńMaggie
To ma mięknąć? Przecież chcieliście konsekwentnego i surowego Olka... Z tą karą za zasłanianie, to nie będzie w nieskończoność. Co do wytrzymałości na ból, przecież nie będzie jej okładał z całej siły.
UsuńSamuelu nigdy wszystkim nie dogodzisz :)
UsuńMi się wydaje, że te liczby są z kosmosu, ten cały dekalog zresztą też, a jeszcze to że ma stać i głośno go czytać. Może Amanda powinna Aleksowi też przygotować taki dekalog i wtedy razem będą sobie czytać swoje dekalogi.
Księżniczko, o tym samym pomyślałam:D. Niech teraz Amanda przedstawi swoje propozycje kar i obowiązków, z których mąż będzie się wywiązywał. Wtedy będzie sprawiedliwie.
UsuńNoemi nasz plan jest genialny :D
UsuńJa ostatnio zauważyłam jakąś taką bierność u Amandy, nawet napisałam o tym w pytaniach, teraz czekam na odpowiedź.
Pewnie, że genialny:P. A swoją drogą ten cały spis kar i przewinień zaczyna mi podchodzić pod DD i pokrewne dziedziny a tego chciałabym uniknąć. Co innego, jak wcześniej jakąś karę otrzymała a co innego kiedy teraz ma całą długaśną listę, której ma się sztywno trzymać. Normalnie jakby była w kompanii karnej a nie małżeństwie... Ciekawe co Ci odpowie Amanda:)
UsuńJa uważam, że ten dekalog bierzecie zbyt pod pryzmatem tych kar, tak na niego patrzycie. A to nie do końca tak. Olek spisał czego oczekuje od żony i dał do zrozumienia, że chce by te oczekiwania spełniła, tak jak on spełnił jej oczekiwania. Amanda chciała dobrego ojca dla swoich dzieci, męskiego faceta, dobrego seksu, pieniędzy, odpowiedzialnego mężczyzny, który będzie umiał ją rozpieścić, ale też nie pozwoli by sama siebie krzywdziła, miał być też wierny i zawsze myśleć o rodzinie - Aleks spełnił wszystkie z jej oczekiwań. Więc po co by miała spisywać je na dekalogu. Jedno z czym nawalił to z tym szacunkiem w jednej z ostatnich części, nie okazał jej go. Ale dzięki dekalogowi, on też będzie zwracał większą uwagę na siebie i swoje zachowanie. Wymaga od niej dużo, także więcej zawsze będzie wymagał od siebie. A Amanda nie musi się tego sztywno trzymać, są różne sytuacje. Myślę, że gdyby zapaliła z kaprysu to spełniłby groźbę, ale jakby np dziecko uległo wypadkowi, a Amanda wypaliła całą paczkę... wtedy by zrozumiał.
UsuńAle Sami, czy w takim razie musiało to być spisane w "dekalogu"? Na tym polega małżeństwo, że oczekuje się z wzajemnością szacunku, wsparcia, miłości, wierności, itp. rzeczy, więc spis kar za różne przewinienia jest sztucznym tworem. Przynajmniej w mojej opinii. Szkoda, że Amanda nie walczyła z pomysłem Olka.
UsuńAle dobrze wiesz, że Aleks próbował z żoną inaczej i nigdy się to nie udało. Postanowił więc przemówić do jej rozsądku i wierzy, że taki spis, gdy już sobie go utrwali, będzie ją skutecznie hamował w niektórych przypadkach.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPoczątkowo ten pomysł z dekalogiem wydał mi się nawet fajny, ale po przeczytaniu tych 2 ostatnich części stwierdzam że to jakaś kpina.
OdpowiedzUsuńZasady po części są sporządzone tak, że wygląda jakby chciał z niej zrobic sukę bez prawa głosu. Rozwaliło mnie to - kara z miny i przewracanie oczami (coś takiego) - ON jest ŚMIESZNY. Nie może komuś narzucic mimiki twarzy, ani min, jak jest zła, robi miny a powstrzyma się przed komentarzem to... a zreszta nie ważne.
Co do kar, no bez przesady, śmiec mi się chciało z ilości tego. Choc i to jeszcze nie najgorzej. Ale to "mąż może" to i tamt... w tych ostatnich zasadach... "zmienic narzędzie" "sposób".... Kurde, to po cholere w ogóle pisał o karach skoro on za wszystko może wszytsko.
Ze strony Aleksa - żałosne.
I jak dla mnie to zniewolenie. Najlepiej jeszcze żeby się w ogóle nie odzywała Amanda, bo wszytsko może byc jako bunt odebrane - bo to przecież zalezy od woli szanownego pana i władcy...
No masakra...
Samuelu, napiszesz, ze znów mam cos do twojego szanownego bohatera, ale szczerze, po tych częściach to mam ochotę go wysmiac.... Znalazł się Pan i Władca...
Kojarzy mi się teraz z takim gówniarzem mówiącym do wszystkich :"i co podskoczysz mi?!" "chcesz sie bic" . No naprawdę, z takim dzieciakiem mi się teraz kojarzy. Takiii malutkiiii jest obecnie w moich oczach.
Amen.
Przepraszam za litanie i krytykę jego postępowania;)
Następna co ma coś do mojego biednego i maleńkiego Aleksa, zamiast do tej wrednej i niesympatycznej Amandy...
UsuńTaki on biedny i malutki, ojejku jejku ;)
UsuńBawi mnie to, że znów zaczynam widzieć masę powodów by się go czepiać ; )
Wchodzi mi to w nawyk ; )
Nie chodziło mi o to żeby w ogóle rezygnował z kar ale jak ona ma wytrzymać 50 pasów bez uników, skoro nie mogła wytrzymać pięciu uderzeń.Nie chce by jej odpuszczał całkowicie. Jeżeli Amanda mimo obawy przed karą sama się przyzna, może Aleks doceni ten fakt i choć trochę zmniejszy karę.
OdpowiedzUsuńMaggie
Chyba po to wyznaczyl tak wysoka liczbę zeby skutecznie ja odstraszyc. Moze nie zakladajmy od razu, ze bedzie musial jej wynierzyc taka kare.
UsuńWłasnie, wszyscy z góry zakładają, że Amanda nabroi, albo piszą że kara za wysoka, a co on ma jej nagrody dawać za niepożądane zachowania, czy jak?
UsuńWy tak wszyscy nie lubicie Olka .. A ja go lubię, fajny ma charakterem :)
OdpowiedzUsuńKasia
Ja tam nigdy nie mówiłam, że go nie lubię. Czasami ostatnio prawie zawsze mnie drażni. Mimo wszystko też go lubię, ale jednak takiego męża bym nie chciała.
UsuńAle Amanda sama do tegi doprowadziła. Gdyby nie jej zachowanie nie doszłoby do dekalogu .
UsuńKasia :)
Groźnie...
OdpowiedzUsuńTe liczby to chyba na prawdę z kosmosu, dopiero teraz Amanda może mówić że wyszła za tyrana..
OdpowiedzUsuńFaktycznie te liczby to on wymyślił z sufitu. Jak znam Amandę to nie uda jej się przestrzegać tych wszystkich zasad. Już mi jej żal.
Usuń